Wyszło szydło z worka i z odkrytym ostrzem pędzi wprost na odwrócony kredyt hipoteczny

Od wielu dni ustawą dotyczącą odwróconej hipoteki ministrowie choćby nawet chcieli, nie mogą się zająć. Powstało już nawet niezwykle wymowne określenie na zamieszanie wokół prac nad założeniami do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym, do którego nie sposób się nie odnieść.

“Ustawa a`la Pawlak” bo o tym określeniu mowa, nieśmiałym zdaniem w jego twórcy – Marka Wielgo, to sposób na “pomoc” Funduszom Hipotecznym w dalszym ich królowaniu na polskim rynku. Mimo kilku mało wygodnych dla spółek prywatnych szczegółów, które znalazły się w propozycji jedynie chwilowo, dla sprytnego odwrócenia uwagi od sedna sprawy, efekt został osiągnięty. “Odwrócona hipoteka” została skutecznie zablokowana w imię tzw. dobra obywatelskiego.

Należy zaznaczyć, że wtedy kiedy to miano powstawało, było jedynie efektem przypuszczenia w/w eksperta, że dochodzi ze strony spółek prywatnych do działań lobbingowych na między innymi Ministerstwo Gospodarki. Dziś (o zgrozo!) śmiało można mówić już o pewniku. Skąd taki obrót wydarzeń?

Wielu pewnie się za chwilę zdziwi, ale takie “rewelacje” opinia publiczna dostała z ust nie kogo innego, tylko… prezesa FH Dom… Jak to zwykle z nim bywa, (w wywiadzie z dn. 27 lutego 2012r. dla www.inbank.pl) użył on niezwykle elokwentnych słów, a pytany, czy nie boi się o przyszłość rent dożywotnich w związku z propozycją Waldemara Pawlaka, śmiało, żeby nie powiedzieć niemal bezczelnie, stwierdził, cytuję: “Szczerze mówiąc to my jesteśmy inicjatorem rozmów z Ministerstwem Gospodarki”.

Przez wiele dni, a może nawet tygodni, niejeden Polak zastanawiał się, dlaczego w temacie dobrze przygotowanych pod każdym względem, w toku kilkuletniej pracy, przede wszystkim Ministerstwa Finansów, założeń do ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym, nic się nie dzieje. Padały też pytania typu “o co w tym wszystkim chodzi?”.

Teraz już wiadomo, co się dzieje i o co chodzi. Prace nad odwróconą hipoteką, dzięki Ministerstwu Gospodarki, odbędą się “w późniejszym terminie”. To można jeszcze jakoś przeboleć. Oby tylko nie doszło do najgorszego – i dobra ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym nie stała się w rezultacie hybrydą na usługach Funduszy Hipotecznych.