Aktualności
Tytułowa 13, 14 emerytura, zasiłki dla osób niesamodzielnych (inaczej 500+ dla niepełnosprawnych), darmowe leki dla seniorów i inne środki pomocowe… Wszystko pięknie ładnie. Dobrze, że są, bo gdyby ich nie było osoby starsze, potrzebujące wsparcia też pewnie by jakoś wegetowały. W czasach wojny też żyli ludzie.
Czy ktoś zastanowił się jednak, że doraźny zastrzyk gotówki nie załatwi sprawy? Rachunki i inne zobowiązania nie poczekają. A może inaczej. Poczekają ale z jakim skutkiem, już do niejednego seniora zapukał komornik. I mieszkanie trafił szlag.
A gdyby tak odwrócona hipoteka z banku doszła realnie do głosu i była u nas dostępna?
No właśnie. Gdyby odwrócony kredyt hipoteczny zafunkcjonował w Polsce, wielu seniorów nie straciłoby dachu nad głową za długi, godności i szansy na dożycie do śmierci jak ludzie. W dodatku w swoim własnym mieszkaniu, z gwarancją, że dopóki żyją dla komornika ich mieszkanie czy dom to dla tego typu urzędnika strefa zakazana.
To nie bajka a realne korzyści z odwróconego kredytu hipotecznego, gwarantowanego (w teorii) dedykowaną ustawą. Wystarczy się nad tym pochylić i dostrzec istotę oraz aktualne potrzeby starzejącego się niestety naszego społeczeństwa, które nie zawsze chce i może zostawić mieszkanie czy dom następnym pokoleniom. Bo czasem, coraz częściej, nie ma dla kogo tego zrobić… Takie gorzkie realia.
Wojna na górze nie pomoże seniorom w tym, jak godnie dożyć. Nie zapłaci za nich czynszu, rachunków za prąd, światło, gaz, czy śmieci.
Tak, wiemy, wiemy, można bezczelnie patrzeć na starszych czy już niepracujących z powodu choroby ludzi jako tylko na producentów gazu cieplarnianego. Takimi teoriami da się wytłumaczyć i zamaskować praktycznie wszystko.
Odwrócony kredyt hipoteczny jest taki mało ekologiczny. No trendy. Do tego jeszcze przyczyniłby się do ograniczenia nadużyć wynikających z nieuczciwego używania przez coraz to kolejnych śmiałków luki prawnej bazującej na prawie dożywocia… Seniorzy nie traciliby dachu nad głową…
Ale dość tej gorzkiej refleksji.
Polityczne rozgrywki tak naprawdę nigdy się nie skończą, bo to istota demokracji. Ale zawieszenie w próżni środka który mógłby bezpiecznie pomóc właścicielom nieruchomości w codziennym funkcjonowaniu już tak. Wystarczyłby jeden ruch odważnego banku. Za nim poszłoby pewnie kilka następnych, żeby wypełnić niszę kredytową w Polsce związaną z brakiem odwróconej hipoteki.
Tak proste i tak trudne, bo czy skomplikowane trudno powiedzieć. (Zwłaszcza zapoznając się z Ustawą dedykowaną odwróconej hipotece i dokumentami jej towarzyszącymi jak Formularz informacyjny o ofercie odwróconego kredytu hipotecznego).
A co ma do tego koronawirus? Patrząc na dotychczasową historię odwróconego kredytu hipotecznego w Polsce, można odnieść wrażenie, że poszczególni decydenci, podmioty, które miałyby go wprowadzić na rynek, boją się odwróconej hipoteki chyba bardziej niż tego tajemniczego bakcyla z Chin…
A może komuś na tym bardzo zależy, aby rozsiewać niepotrzebny strach? Prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw.