Aktualności
Wejście w życie Ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym, dającej seniorom możliwość uzyskanie dodatkowego dochodu do emerytury pod skrzydłami ministerialnych zabezpieczeń zbliża się wielkimi krokami. Nie trzeba śledzić doniesień rządowych, żeby się o tym przekonać. Uważny obserwator zauważy to analizując “natarcie” i wzmożony atak Funduszy hipotecznych w formie wypowiedzi “eksperckich”, czy agresywnej reklamy w prasie radiu i telewizji.
Taka strategia świadczy o tym, że prezesi spółek prywatnych najwyraźniej czegoś się boją. Ich strach jest na tyle duży, że nie wahają się bez pardonu rentę hipoteczną nazywać “odwróconą hipoteką”. Celowo wprowadzają nieświadomych niejednokrotnie zmęczonych życiem ludzi w błąd. Jest to niewątpliwie działanie bez rozmysłu świadczące wręcz o ich panice.
Prawda bowiem jest taka, że choć na chwilę to skutkuje, to na dłużej może okazać się i z pewnością się okaże klęską. Już dzieci wiedzą, że “kłamstwo ma krótkie nóżki”. Nikt z nas nie lubi być okłamywany. Nikt też na to nie zasługuje, a zwłaszcza seniorzy, którym nawet z racji wieku należy się szacunek.
O to, żeby seniorzy posiadający własną nieruchomość mogli uzyskać bezpieczny, gwarantowany ustawą dodatkowy dochód do emerytury, stara się wespół z innymi Ministerstwo Finansów. Krytykowane przez wielu długie, żmudne prace nad Ustawą o odwróconym kredycie hipotecznym świadczą jednak jedynie o tym, że sprawa jest traktowana niezwykle poważnie i priorytetowo.
Zdaniem ekspertów w pełni bezpieczna, prawdziwa “odwrócona hipoteka” w Polsce, podobnie jak na świecie obroni się sama. Odwrócony kredyt hipoteczny jak zapewniają fachowcy będzie niebezpiecznie bezpieczny. Chyba to najbardziej “boli” spółki prywatne.