Aktualności
Jak poinformował wiceminister finansów Dariusz Daniluk, Ministerstwo Finansów razem z Resortem Sprawiedliwości pracują nad Ustawą o odwróconym kredycie hipotecznym. Pracę nad tematem i usankcjonowaniem prawnym “odwróconej hipoteki” na polskim rynku finansowym podjęto ze względu na szerokie zainteresowanie tego rodzaju kredytem dla seniorów, uwzględniając jednocześnie fakt, iż w Polsce brak jest sankcji prawnych dotyczących reverse mortgage.
Problemem tym zajęło się Ministerstwo Finansów, deklarując podjęcie się opracowania przepisów prawnych sankcjonujących całe spectrum odwróconego kredytu hipotecznego w polskiej rzeczywistości społeczno gospodarczej. Przedstawienie projektu Radzie Ministrów zdaniem wiceministra Daniluka planowane jest na pierwsze półrocze 2010 roku.
Z wyjaśnień Resortu Finansów wynika, że odwrócony kredyt hipoteczny, czyli polski odpowiednik znanego już na świecie reverse mortgage to nowego typu usługa finansowa adresowana do osób starszych posiadających prawo własności nieruchomości, czy użytkowania wieczystego. Resort Finansów przygotował projekt założeń do ustawy dającej szansę wykorzystania kapitału zgromadzonego w posiadanej nieruchomości przez seniorów 62 letnich i starszych. Wyjątkowy charakter tego typu kredytów polega na tym, że osoba starsza otrzymuje od instytucji kredytującej wypłaty z tytułu zawartej umowy kredytu, których nie musi spłacać. Wypłaty te dokonywane mogą być w ratach bądź jednorazowo.
Istotą “odwróconej hipoteki” jest, że na nieruchomości objętej umową ustanowiona zostaje hipoteka na rzecz instytucji kredytującej. W praktyce starsze osoby otrzymają więc pieniądze pod zastaw mieszkania, bez konieczności natychmiastowego spłacenia rat. Podstawą “odwróconej hipoteki” jest umowa między instytucją finansującą (na razie bankiem) a właścicielem nieruchomości, który w zamian za zrzeczenie się po swojej śmierci praw do mieszkania lub domu, otrzymuje comiesięczną wypłatę z instytucji finansowej.
Bank zaspokoi swoje roszczenie z kwoty uzyskanej ze sprzedaży lub wynajmu nieruchomości dopiero po śmierci kredytobiorcy. Tak więc kredytobiorca zachowuje pełne prawo do nieruchomości aż do chwili swojej śmierci. Najbardziej obrazowym porównaniem jest porównanie “odwróconej hipoteki” do kredytu hipotecznego, gdzie role kredytodawcy i kredytobiorcy są dokładnie odwrócone.
Ministerstwo Finansów jednocześnie ujawniło, że jednym z podstawowych założeń projektu ma być ograniczenie możliwości udzielania odwróconych kredytów hipotecznych wyłącznie do banków oraz innych instytucji ustawowo upoważnionych do udzielania kredytów, które podlegają nadzorowi finansowemu.
Wypłata kredytu może nastąpić w ratach lub postaci jednorazowej wypłaty całej kwoty. Zakładając że polskie banki posłużą się przykładem amerykańskim, umowa “odwróconej hipoteki” zobowiąże bank do wypłaty 50 procent wartości nieruchomości w zamian za przeniesienie prawa własności na instytucję finansującą. Zdaniem specjalistów, przy założeniu, że wypłata kredytu będzie następowała w miesięcznych ratach, do portfela właściciela nieruchomości o wartości ok. 400 tys. zł co miesiąc wpadnie ok. 1700 do 1900 zł wolnych od podatku.
Przeliczając tę kwotę ana średnią długość życia człowieka można założyć, że taka wypłata jest możliwa przez ok. 20 lat. Należy zaznaczyć, że comiesięczne wpływy na rachunek klienta z tytułu umowy “odwróconej hipoteki” nie podlegają opodatkowaniu podatkiem od dochodów.
Instytucja finansowa nie określa przeznaczenia kredytu, jednak wymagane jest (w umowie), by stan techniczny nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu nie pogorszył się w czasie trwania umowy. Umowa zobowiązuje kredytobiorcę także do dokonywania bieżących napraw i konserwacji, opłacania wszelkich opłat związanych z użytkowaniem nieruchomości.
“Odwrócona hipoteka” (ang. reverse mortage) jest popularna w wielu krajach na świecie. Amerykanie korzystają z tego instrumentu finansowego z powodzeniem od lat. O ile w Polsce o rozwiązaniu tym słyszało stosunkowo niewiele osób, o tyle w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej jest to bardzo popularny produkt i źródło dodatkowych wpływów do domowego budżetu.
Produkt ma już ugruntowaną pozycję “za oceanem”, gdzie kierowany jest do osób, które skończyły 65 lat i posiadają własną nieruchomość. Inaczej niż w przypadku tradycyjnego kredytu hipotecznego, kredytobiorcy nie muszą wykazywać dochodów, a nawet nie muszą ich w ogóle posiadać. To bank lub inna instytucja finansowa (np. firma ubezpieczeniowa) jest dłużnikiem wobec klienta, ale dług nigdy nie przekroczy połowy wartości zabezpieczenia kredytu czyli wartości nieruchomości należącej do klienta.
“Odwrócona hipoteka” może być doskonałym rozwiązaniem dla osób samotnych lub tych, które nie zdążyły zgromadzić odpowiedniego zabezpieczenia na jesień życia. Prace nad wprowadzeniem do oferty takiego produktu mogą jednak jeszcze potrwać. Ogromne znaczenie dla rozwoju tego rodzaju umów będzie miała zmiana mentalności społeczeństwa, które przez wiele lat wierzyło, że mieszkanie jest dobrem najwyższym, na które pracuje się całe życie i trzeba przekazać je w spadku następnym pokoleniom.