Aktualności
Kilka dni temu poseł Bańkowska podała, że nikt nie odpowiedział na jej interpelację poselską odnośnie odwróconej hipoteki i przy tej okazji rzuciła Premierowi Donaldowi Tuskowi przysłowiową rękawicą, by ten osobiście wziął ster w swoje ręce i zajął się tak ważnym dla Polaków tematem, jakim jest regulacja ustawowa interesującego nas instrumentu finansowego, co niewątpliwie przyspieszyłoby pracę nad Założeniami do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym.
Zamiast Szefa Rządu głos w temacie odwróconej hipoteki, a właściwie bardziej rent dożywotnich zajęło Ministerstwo Gospodarki podczas wczorajszej debaty w Krajowej Izbie Gospodarczej. Dowiedzieliśmy się z niej tego, że:
- po pierwsze, że to fundusze hipoteczne były inicjatorem zablokowania prac nad Założeniami do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym – “Od dwóch lat prosimy rząd o tę ustawę” – podkreślił Dariusz Brzeski (przedstawiciel środowiska funduszy hipotecznych),
- po drugie, że kwestie dotyczące odwróconego kredytu hipotecznego i rent dożywotnich będą rozpatrywane przez Radę Ministrów łącznie być może już w marcu bieżącego roku (Jacek Barciński – Ministerstwo Gospodarki).
To bardzo ciekawe stanowisko, zwłaszcza, że jak dotąd, nie było oficjalnej decyzji w kwestii połączenia Założeń do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym Ministerstwa Finansów, z przygotowaną “na szybko” przez Ministerstwo Gospodarki propozycją uregulowania zasad funkcjonowania rent dożywotnich.
Z takiego stanu rzeczy “gołym okiem” widać, że Ministerstwu Gospodarki bardziej zależy na tym, co powiedzą fundusze hipoteczne, niż na zabezpieczeniu losu zmuszonych nadal korzystać z niepewnych ofert instytucji parabankowych ludzi. Gdyby nie upór twórców “ustawy a`la Pawlak” odwrócony kredyt hipoteczny zabezpieczony ustawą byłby już zapewne dawno oferowany przez banki i pomagał wszystkim tym, którzy z dnia na dzień coraz bardziej potrzebują dodatkowego dochodu z pewnego źródła.