Aktualności
W ostatnich dniach w temacie odwróconej hipoteki zawrzało. O temacie rozpisują się gazety, portale internetowe, nie milknie telewizja. Znak to, że nowy rząd zabrał się do pracy, a przynajmniej takie miał plany, by na pierwszym w tym roku posiedzeniu Rady Ministrów przyjąć założenia do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym, by już w pierwszym półroczu 2012 roku zakończyć nad nią prace, a w drugim realnie udostępnić odwróconą hipotekę pierwszym chętnym beneficjentom.
A tu w przeddzień tego wielkiego dla oczekujących na wejście w życie Ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym wydarzenia, niespodzianka, którą przygotował Resort Gospodarki, a ogłosił na konferencji prasowej wicepremier Waldemar Pawlak.
Istotą tego swoistego prezentu okazał się wniosek o to, by do założeń do ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym dołączyć (dodać) przepisy zabezpieczające interesy klientów spółek prywatnych oferujących seniorom renty dożywotnie.
Pomysł niewątpliwie chwalebny, ale czy na pewno zabezpieczyłby interesy Polaków zainteresowanych uzyskaniem dodatkowego dochodu dzięki posiadanej nieruchomości? Nie ma wątpliwości, że Resort Gospodarki poruszony beznadziejną sytuacją oszukanej przez jeden z funduszy hipotecznych 72- letniej staruszki odkrył sposób działania spółek prywatnych, jednak nie do końca przemyślał chyba antidotum na takie procedery.
Proponowane przez Ministra Gospodarki “ulepszenie” założeń do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym, jeśliby w obliczu różnic między wymienianymi wyżej produktami finansowymi w ogóle doszło do skutku, spowodowałoby paradoksalnie większe ryzyko narażenia interesów potencjalnych beneficjentów “odwróconej hipoteki” bo prace nad samą ustawą nie tylko stanęłyby w miejscu, ale z przyczyn obiektywnych musiałyby wrócić do punktu wyjścia.
A wtedy pole do popisu na kolejne lata zyskałyby niewątpliwie Fundusze Hipoteczne…