Aktualności
Dzisiejsze refleksje na temat odwróconego kredytu hipotecznego skupią się na odpowiedzialności społecznej. Potrzebę taką wywołała konkretnie nie sama odwrócona hipoteka, a “świeżutkie” badania przeprowadzone przez jeden z Funduszy Hipotecznych, bo z kwietnia 2012r. Ich wyniki poznaliśmy kilka dni temu, ale musiało minąć trochę czasu, żeby się z nimi oswoić i wyciągnąć z tego logiczne wnioski. “Pachną” one bzdurą, kpiną, a nawet bolą… bo jak nazwać to, że Polakom do przysłowiowego szczęścia brakuje tylko 300 zł do emerytury?
Boli wiele aspektów, żeby jednak nie przedłużać, poniżej te najważniejsze:
- próba ogłupienia ludzi pod płaszczykiem analiz i badań,
- spłycenie potrzeb i wartości człowieka, który już i tak zmęczony jest całą trudną sytuacją gospodarczo ekonomiczną w Polsce,
- stawianie (już wkrótce miejmy nadzieję dostępnej) bezpiecznej obwarowanej szczególną ochroną ustawową w Polsce odwróconej hipoteki w złym świetle.
To wszystko, w kontekście działań blokujących prace nad Założeniami do projektu ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym pokazuje swoistą bezczelność Funduszy Hipotecznych. Na szczęście jednak, mniej lub bardziej “niechcący” pokazuje też polskiemu społeczeństwu, do czego są one zdolne się posunąć. (Żeby było sprawiedliwie, należy w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że badania zrobił jeden z czołowych funduszy, a ponieważ inne nie komentują tego negatywnie, uznać należy, że się z nimi zgadzają.)
Wracając do tematu. Czy rzeczywiście Polacy są aż tak naiwni i bez jakichkolwiek wymagań? Czy mamy do czynienia aż z takim ciemnogrodem, że przysłowiowy ochłap w postaci 300zł powoduje, ze ludzie ślepo z uśmiechem na ustach idą za zbawienną (?) propozycją spółek prywatnych oferujących renty dożywotnie? Nie chce się w to wierzyć.
Przecież tych, którzy żyją w ubóstwie lub na jego granicy ta suma nie uratuje, a pozostałej reszty też nie usatysfakcjonuje. Osobiście nie znam nikogo, kto mając wybór i możliwości zamiast na przykład 800zł w bezpiecznej formie, woli otrzymać 300zł na niepewnych warunkach, pozbawiając się “na starcie” swojej własności.
Oczywiście, żyjemy w czasach, kiedy każdy grosz się liczy. W niektórych sytuacjach nawet przysłowiowa złotówka może uratować ludzkie życie, ale nie wolno nikomu tak stawiać pytań, ani sprawy, by potem stwierdzić, że 300zł dodatku do często głodowej emerytury Polakowi wystarczy. Bo nie wystarczy.
Teraz pozostaje tylko czekać na kolejne “badania” przeprowadzone przez Fundusze pokażą własne “właściwe” normy i wskażą, ile to na przykład w takim a to takim wieku powinniśmy jeść… Tak?
Zuchwałość, kpina, żart, a może rozpaczliwa riposta Funduszu po “zamieszaniu” jakie w temacie “odwróconej hipoteki” wywołał przypominający (także jemu samemu) o zaletach odwróconego kredytu hipotecznego Związek Banków Polskich? A może Funduszowi naraził się i jego prezes Krzysztof Pietraszkiewicz?
Tak czy tak, już nawet logika i analiza obecnej sytuacji społeczno-ekonomicznej w naszym kraju podpowiada, że wyniki tych skądinąd ciekawych “badań” są mocno przesadzone. Szkoda tylko, że na niekorzyść obywateli…